czwartek, 2 października 2014

odrobina szaleństwa, a raczej prostej dziecięcej radości w tapetach

Zawsze zaczynam od pisania, a potem dopiero później prezentuję galerię zdjęć tapet, które mnie zainspirowały do pisania. Dziś postanowiłam zrobić odwrotnie.


















Czy nie są piękne? Patrząc na nie mam kilka skojarzeń. Pierwsze to z pokojem dziecięcym. Drugie to ze Skandynawią. Trzecie z decoupage'm.

Może to nie do końca tapety, ponieważ patrząc na nie jeszcze raz kojarzą mi się z fototapetami...Pominęłam najważniejsze.
Kto jest ich autorem?

Studio Ditte - czyli projektanci: Marieke Dirks, Natasja Heesbeen oraz Endty van Zwam. Zebrały się w 2005 roku i postanowiły tworzyć przedmioty, które będą odmieniały nasze wnętrza. Myślę, że każdy z nas już nie raz miał do czynienia z ich produktami, gdyż często ich przedmioty można spotkać w aranżacjach magazynów wnętrzarskich. 

Studio Ditte produkuje oprócz tapet również zabawki, kartki okolicznościowe, tekstylia, lustra, regały itp. itd.

Wróćmy jednak do tapet.

Trochę informacji technicznych. Przedstawione przeze mnie tapety są zmywalne, na podłożu flizelinowym. Szerokość rolek 48,5 cm i 6 mb. Czyli to bardziej tapety panelowe. Jednak w ofercie producenta znajdziemy tapety o mniejszych wzorach w standardowych rozmiarach. Zapraszam do szperania w internecie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz